Lżejsze święta – czy to możliwe?

Co roku ten sam dylemat – jak spróbować tych pysznych świątecznych potraw i nie przytyć? Przyrumienione na maśle pierogi z kapustą i grzybami, rozpływająca się w ustach kutia, makowiec, piernik z bakaliami – ach, tak trudno tym rarytasom się oprzeć W rezultacie nowy rok witamy z dodatkowymi kilogramami i oczywiście z postanowieniem drakońskiej diety. Też tak masz?

Oto klucz to tego, aby w te święta nie przytyć. Przeczytaj i zastosuj!

5 posiłków dziennie – w święta z premedytacją pomijamy śniadanie i podwieczorek czekając na popołudniową „ucztę” – to błąd! W ten sposób ryzykujemy rozregulowaniem metabolizmu.

Szklanka wody z cytryną – codziennie rano po wstaniu i przed pójściem spać wypij szklankę ciepłej wody z cytryną – wspomoże trawienie.

Dwie porcie ciasta są OK – pięć, już nie bardzo – jedz z głową i co najważniejsze słodkości staraj się spożywać  rano lub do południa – jest szansa, że spalisz te nadprogramowe kalorie w ciągu dnia.

Staraj się jeść przed piciem alkoholu – niestety, procenty pobudzają apetyt.

Dokonuj właściwych wyborów  – wybieraj dania mniej kaloryczne np. zamiast smażonej na tłuszczu panierowanej ryby, wybierz pieczoną,  pierogi smażone zamień na gotowane – prosto z wody.  Bardziej kaloryczne są potrawy smażone, w panierce, z sosami niż te gotowane czy duszone.

Poranny trening – a w naszym przypadku spacer z psem – godzinny trening to najlepsze co możesz dla siebie zrobić każdego dnia – podkręcisz metabolizm i nabierzesz energii na resztę dnia.

Oderwij się od stołu – gdy mamy jedzenie w zasięgu wzroku trudniej nam nie ulec pokusie. Zamiast więc ciągle przesiadywać przy suto zastawionym stole wyjdź do innego pomieszczenia albo skup się na rozmowach z bliskimi czy zabawie z dziećmi.

Czy łakomstwo weźmie górę nad rozsądkiem? Trzymamy za ciebie kciuki Życzymy aby udało ci się zachować umiar w jedzeniu i piciu. Ale nade wszystko życzymy abyś ten czas spędziła w doskonałym nastroju.

#święta #rodzina #christmas #wigilia #dieta